Oferty dla grup        Wycieczki cykliczne Transport   Zakwaterowanie Informacja   
Kursy walut:

PLN

PLN

PLN

PLN
Akceptujemy płatności System autoryzacji kart płatniczych w eCard S.A. gwarantuje najwyższy poziom bezpieczeństwa swoim Klientom. |
 WYSPY ESTOŃSKIE
- Haapsalu- średniowieczne miasto nad Zatoką Ryską
- Hiiuma
- Muhu- kraina pokryta mchem
- Koguva- skansen
- Saaremaa- zamczysko Kuressaare
1 dzień Wyjazd z Polski w stronę noclegu tranzytowego. Zakwaterowanie, obiadokolacja, nocleg.
2 dzień Po śniadaniu wyjazd w stronę Tallina. Zwiedzanie miasta.
3 dzień Wyjazd w stronę Haapsalu. Zwiedzanie zamku. Wejście do galerii miejscowych malarzy. Spacer po nabrzeżu. Zakwaterowanie, obiadokolacja, nocleg.
4 dzień Po śniadaniu wyjazd na prom do Hiiuumy. Wejście na latarnię Tulehorn. Dalsza droga w stronę przystani. Promem na Saaremę. Zakwaterowanie, obiadokolacja, nocleg.
5 dzień Po śniadaniu wyjazd w stronę Kuressaare. Zwiedzanie zamku. Spacer po mieście. Zakwaterowanie, obiadokolacja, nocleg.
6 dzień Po śniadaniu wyjazd w stronę Muhu. Po drodze postój przy Kali. Zwiedzanie skansenu Koguva. Dalsza droga w stronę Parnu. Obiadokolacja, zakwaterowanie, nocleg.
7 dzień Po śniadaniu spacer po Parnu. Powrót w stronę Polski.
8 dzień Przyjazd do Polski w godzinach porannych.
Program jest realizowany przez cały rok.
Cena na zapytanie grupy - prosimy o podanie planowanej daty wyjazdu oraz ilości osób. Kontakt: info@excitingpoland.pl Rezerwacja Tallinn – stolica Estonii i port nad Morzem Bałtyckim (na południowym brzegu Zatoki Fińskiej). Miasto prawa miejskie otrzymało w 1157. W roku 1219 zamek zdobyli Duńczycy, którzy jednak już w 1227 utracili miasto na korzyść Zakonu Kawalerów Mieczowych. Miasto uzyskało ponownie trzy lata później – jako Rewal – prawa miejskie. W 1285 Rewal stał się członkiem Hanzy, a następnie w 1346 Estonia wraz z Rewalem została wykupiona przez zakon krzyżacki. Pod koniec XVI w. w rezultacie zmagań czterech mocarstw w wojnach o Inflanty – Polski, Rosji, Danii i Szwecji – Tallinn wraz z północną częścią dzisiejszej Estonii przypadł tej ostatniej. Dopiero w trakcie III wojny północnej car Piotr I zajął Estonię. Rewel pozostał w rękach Rosji aż do 1918 r. Wówczas po ogłoszeniu niepodległości Republiki Estońskiej stolica oficjalnie zyskała nazwę Tallinn. Od 1940 roku ponownie wcielony do ZSRR. Po rozpadzie Związku Radzieckiego i odzyskaniu niepodległości przez Estonię Tallinn ponownie został stolicą. Tallińskie stare miasto zostało w 1997 wpisane na listę światowego kulturowego dziedzictwa ludzkości UNESCO. Do najciekawszych zabytków Tallina należą: fortyfikacje na wzgórzu Toompea, gotyckie kościoły, cerkwie, ratusz, bramy i mury miejskie.
 GALERIA ZDJĘĆ
Koguva to prawie w całości skansen etnograficzny z ponad setką budynków. Chaty stanowią dziś w większości gospodarstwa agroturystyczne. Nieopodal skansenu w Linnuse istnieje jedyny ciągle działający wiatrak w całej Estonii. Miejscowość jest urocza! Nie sposób wprost oderwać oczu od soczystej zieleni mchu, który porasta tutaj niemal wszystko: płoty, murki, kamienie, dachy, bramy. Nic tylko i turystów porośnie, ot co!
Mało kto wie, że z księżycową wyspą kojarzy się także amant rosyjskiego kina- Oleg Menshikov. A to za sprawą roli w filmie Muratowa: „Moonzund”. Rzecz o jednej z najgłośniejszych bitew morskich Operacji Albion podczas I wojny światowej. Bitwę w Cieśninie Muhu zwyciężyli Niemcy.  GALERIA ZDJĘĆ
Sarema - o tą drugą co do wielkości wyspę Bałtyku na przestrzeni lat bili się Duńczycy, Szwedzi, Rosjanie i na koniec Niemcy. Sarema stała się częścią niepodległej Estonii w 1918 roku. Na wyspie istniało wówczas ponad 10 tys. gospodarstw, specjalizujących się głównie w produkcji mleka i jego przetworów. Rybołówstwem zajmowało się jedynie 2 proc. mieszkańców. Na mocy Paktu Ribbentrop-Mołotow w czerwcu 1940 roku na wyspę wkroczyła Armia Czerwona. Ponad tysiąc wyspiarzy zostało deportowanych na Syberię. Od października 1941 do 1944 r. wyspa była okupowana przez Niemcy. W wyniku tych zawirowań populacja wyspy zmniejszyła się o 1/3. W latach 1944-1990 wyspa należała do Estońskiej SRR. Przeprowadzono kolektywizację rolnictwa, a Armia Czerwona zrobiła z wyspy fortecę budując ponad 30 baz wojskowych. Prawa do swobodnego przemieszczania się mieszkańców na wyspę były ściśle ograniczane. Historia ta jest świetnie przedstawiona na wystawie w salach zamku Kuressaare. Dziś najważniejsze gałęzie gospodarki to rybołówstwo, produkcja mięsa i mleka, jak również obróbka dolomitów z tradycyjnym centrum w miejscowości Kaarma.
Każdy kto odwiedza wyspę wie, że jak Sarema to wiatraki- symbol wyspy! W miejscowości Angla - znajduje się ich zaledwie pięć. Największy z nich to "holender", obok znajdują się także "koźlaki".
Stąd w linii prostej na południe docieramy do kraterów Kaali. Liczne spekulacje i legendy na temat tego miejsca zwabiły i nas. Prawda o tym miejscu jest tymczasem bardziej prozaiczna- kratery są skutkiem upadku meteorytu, który nastąpił być może nawet 7500 lat temu. Największe jeziorko ma lekko ponad 100 metrów szerokości. Zatem chwila na zdjęcie i już jedziemy w stronę Kuressaare-stolicy dystryktu. Do ludzi! Do zamku!
Ten ostatni zwiedzić należy obowiązkowo! Mimo swej prostej bryle i surowości stanowi nie lada fortecę. Po dziś dzień funkcjonuje w nim oryginalne, średniowieczne ogrzewanie. Znajduje się tutaj także swego rodzaju galeria sztuki (co miesiąc prezentowana jest inna wystawa) oraz na jednej z baszt kawiarnia, oczywiście jak na Estonię przystało z dostępem do Internetu. W podziemiach zamku pomyślano także o muzeum fauny i flory wyspy. Samo miasto- stanowi niewątpliwie kurort letni i istne zagłębie hoteli-spa. Latem dzięki świetnie rozwiniętej bazie noclegowej i zapleczu rekreacyjno-wypoczynkowym plus sielskiej atmosferze pełne ludzi pustoszeje na jesieni i w zimie.  GALERIA ZDJĘĆ
Sprawdzanie etymologii nazw miejsc, do których się jedzie należy do jednej z najprzyjemniejszych i zarazem niewinnych fanaberii podróżnika. Regułę tą potwierdza przykład wyspy estońskiej- Hiuma. I tak:
- Hiuma i jej inne nazwy to estońska Hiiumaa. Szwedzka Dagö – wyspa dnia, fińska Hiidenmaa – ziemia diabła. Otóż, w fińskim eposie narodowym „Kalevali” Hiisi to dwunastu synów króla Kainuu, którzy do dziś stanowią dwanaście konstelacji na niebie. To nie wszystko, bo dalej w Kalevali czytamy, iż Hiisi to zły duch, diabeł. Hiidenmaa to dokładnie rzecz ujmując Ziemia Hiisi, co z kolei tłumaczy się również jako „las święty”. Pachnie paradoksem! Jedno z rozwiązań tego połączenia „świętego lasu” z diabłem jest takie, iż niesamowitość i fantastyczność Hiisi zaniknęły. Ludzie zaczęli ich postrzegać, opowiadać i pisać o nich jako o leśnych trollach. W zależności od opowieści byli albo malutcy albo gigantyczni, ale zawsze przeszkadzali, szkodzili i psocili. Stąd las złego ducha- diabła.
- Sarema to estońska Saaremaa, dawniej Ozylia od niemiecka i szwedzka Ösel, łacińska Osilia czyli wyspa nocy. Słowem opozycja do Hiumy- czyżby te wyspy aż tak się od siebie różniły jak dzień od nocy?!? W starych, skandynawskich sagach wyspa jest również znana pod nazwą Eysysla.
- Muhu to estońska Muhumaa, niemiecka Mohn/Moon, a więc księżyc.
Na Hiumę można dojechać od strony Haapsalu, a konkretnie z portowej miejscowości Rohuküla. Promy kursują dość regularnie więc nie było kłopotów z wykupieniem biletu. Należy jednak pamiętać, że w upalne, letnie weekendy oblężenie promów bywa większe i lepiej zawczasu zabukować bilet na stronach internetowych (www.laevakompanii.ee).
„Wyspa dnia” jest rajem dla rowerzystów, miłośników ptaków oraz przestrzeni. Powierzchnia 989 km2; ludność 11 tysięcy, daje nam 11 osób na km2. Dla porównania w stolicy Estonii gęstość ta wzrasta do 2503 osób. Pierwsze ślady człowieka datuje się na IV wiek p.n.e. Pierwsza wzmianka pisemna pochodzi z roku 1228. W 1254 wyspa została podzielona pomiędzy Zakon kawalerów mieczowych (część północna) a Biskupstwo Saare-Lääne (część południowa). Później wyspa przeszła z rąk Szwedów wprost w ręce carycy Katarzyny II.
Przez część I wojny światowej okupowana przez Niemców (Operacja Albion). Od 1918 część niepodległej Estonii. Po niemieckiej okupacji w latach 1941-1944 Hiuma, podobnie jak cała Estonia została włączona do Związku Radzieckiego. Nie można było po niej podróżować- gdyż stacjonowało tutaj wojsko radzieckie. Do dziś po całej wyspie rozsiane są bunkry i instalacje wojskowe pamiętające obie wojny. Hiuma powróciła do Estonii wraz odzyskaniem przez nią niepodległości dopiero w 1991 roku.
Na wyspie nie uświadczysz restauracji, hoteli- spa (z których słynie Sarema) czy miast- molochów. Nic z tych rzeczy, tylko cisza i spokój. Jedyne miasto to Kärdla, inne miejscowości to Kaina i Korgessaare. Nie dziwi zatem, że charakterystycznym elementem krajobrazu są lasy, które stanowią aż 66% wyspy. Zamieszkiwane przez jelenie, łosie, dziki i rysie, pełne bagien, mokradeł i podmokłych łąk. Niska jakość gleb zmusza mieszkańców wyspy do osiadania na wybrzeżu i utrzymywania się głównie z połowu ryb.
Jak wyspa- to i latarnie morskie! To one najbardziej interesują turystów. Dziś są to muzea. Zacząć warto od Tahkuna. Co ciekawe jak wiele innych estońskich latarni została ona wybudowana i sprowadzona w 1875 roku z Francji. Roztacza się z niej widok na północne wybrzeże wyspy. Tuż u jej podnóża zachowały się kamienne labirynty. Podobne do tych np. z Wyspy Zajęczej w Rosji, są wg niektórych badaczy miejscem pochówku. Chodziło o to, by odgrodzić się od świata zmarłych- najprościej więc było zorganizować miejsce pochówku na wyspie, tak by zmarli nie mogli powrócić do świata żywych.
Na Hiumie znajduje się latarnia morska Kõpu - następny przystanek poznawiania tej wyspy. Wybudowano ją z polecenia Hanzy w 1490 roku. Jest więc zaliczana do najstarszych latarni Bałtyku. Każdy kto się na nią wdrapie znajdzie się również w jednym z najwyższych miejsc w Estonii, całe 100 metrów nad poziomem morza (sic!). Światło z Kõpu miało zasięg ponad 40km i dopiero w 1997roku zastąpił je radar. Wewnątrz latarni zorganizowano wystawę fotograficzną najbardziej znanych latarni morskich Bałtyku. Po podziwianiu wyspy „z lotu ptaka” postanowiliśmy zobaczyć jeszcze słynny półwysep Kassari. To tutaj zaszywali się pisarze, malarze i rzeźbiarze estońscy (Aino Kallas, Jaan Kross, Kaljo Reitel). To tutaj od 1962 roku znajduje się ptasi rezerwat. To tutaj wśród tataraku dochodzimy do „porciku” Orjaku. Wbrew pozorom nie ulegam modzie zdrabniania, nad którą pastwi się nie tylko Miodek. Orjaku inaczej po prostu nazwać nie można. Tym większe zdziwienie kiedy czytamy w przewodniku, że to właśnie tutaj Cesarstwo Rosyjskie, postanowiło zrobić z tego „porciku” główny port wojenny, bazę dla pancerników (sic!).  GALERIA ZDJĘĆ
DRUKUJ STRONĘ |